Wiele par zastanawia się nad tym, kiedy najlepiej wspólnie zamieszkać. W tej kwestii pojawia się wiele pytań i wątpliwości: czy nie znudzimy się sobie, czy on będzie sprzątał, czy ona będzie zajmowała długo łazienkę, czy wypada zamieszkać ze sobą przed ślubem? – to tylko niektóre z pytań, jakie zadaje sobie wiele osób w związkach, w temacie wspólnego zamieszkania.
Pary, które są bardzo religijne nie powinny mieć najmniejszego problemu w odpowiedzi na te pytania. Dla osób szczególnie religijnych oczywiste jest to, że zamieszkają ze swoją drugą połówką po ślubie. Co jednak w sytuacji, gdy dopuszczamy do siebie możliwość zamieszkania przed ślubem, ale nie wiemy kiedy najlepiej jest to zrobić? Odpowiedź jest stosunkowo prosta – wtedy, kiedy każde z partnerów będzie na to gotowe. Zamieszkać ze sobą możecie zawsze, niezależnie od stażu związku czy opinii innych. Pamiętaj, że jeśli jesteś na to gotowy, ale druga strona nie, nie możesz jej do niczego zmuszać.
Wspólne mieszkanie to jeden z wielkich kroków w związku, rozpoczyna się bardzo ważny etap. Teraz, będziesz ze swoją połówką przez długą część dnia i nocy, dzięki czemu dowiecie się więcej o sobie i swoich przyzwyczajeniach. Prawdopodobnie pojawi się po drodze wiele kłótni i nieporozumień, ale te różnice zazwyczaj można ze sobą pogodzić i spróbować się dogadać. Dzięki wspólnemu mieszkaniu można dowiedzieć się o drugiej osobie bardzo dużo. Nie zawsze będą to miłe i dobre rzeczy, czasami trzeba będzie pójść na kompromis. Pomyśl, czy wasz związek jest na to gotowy? Każda relacja jest inna, decyzję o wspólnym zamieszkaniu należy podjąć na spokojnie, na pewno nie w chwili, gdy jesteście w jakimkolwiek związkowym kryzysie. Zastanów się więc nad tym, czy na obecnym etapie związku dobrym pomysłem jest zamieszkać razem.
Pamiętaj, że wspólne mieszkanie to piękna, ale i trudna przygoda. Często kończy się ona rozstaniem. Dzieje się tak wówczas, gdy partner ma wady i przyzwyczajenia, które denerwują drugą osobę tak bardzo, iż nie jest w stanie być dalej z drugą osobą. Porozrzucane męskie skarpety a nawet bielizna, wiecznie podniesiona deska, nieumyte naczynia – to bardzo częste problemy, przez które kobiety nie mogą wytrzymać we wspólnym mieszkaniu z facetem. Jeśli mężczyzna nie chce zmienić swoich złych przyzwyczajeń, pozostaje jedynie wyprowadzić się albo po prostu odejść. Kobiety również mogą denerwować – zatkany włosami odpływ, włosy dosłownie wszędzie, łazienka zajęta godzinami – to tylko niektóre przewinienia. Oczywiście, nie należy do tego podchodzić stereotypowo, bo nie każdy mężczyzna nie dba o porządek, nie każda kobieta przesiaduje w łazience godzinami. Te problemy zna jednak większość związków, które wspólnie mieszkają.
Każdy ma przyzwyczajenia, które dla innych mogą być nie do zniesienia. Kluczem do rozwiązania problemu jest rozmowa i wyznaczenie granic. Trzeba również ustalić, kto i w jaki sposób dba o mieszkanie. Nie może być tak, że tylko jedna osoba dba o porządek i obiad na stole, a druga się relaksuje. Oczywiście, jeśli taki wygląd sytuacji jest satysfakcjonujący dla obu stron – wszystko jest w porządku. Jednak w każdym zdrowym związku powinna być zachowana równowaga i chęć do porozumienia i rozmowy.
Chwila, która jest odpowiednia na zamieszkanie razem to ta, w której partnerzy są na to gotowi. Taką decyzję najlepiej jest przemyśleć, a przed przeprowadzką ustalić granice i zasady, które każde z was chce wprowadzić. Każdy jest inny, każdemu odpowiada i przeszkadza coś innego. Przed podjęciem decyzji o wspólnym zamieszkaniu, pamiętajcie o rozmowie i upewnijcie się, że każde z partnerów jest gotowe na tak ważny krok.