Osoby w związkach mają bardzo często swoje dziwne zachowania, których nie rozumie nikt z zewnątrz, a nawet inne pary. Chodzenie stać razem z partnerem może na pierwszy rzut oka wydawać się jednym z nich, ale w rzeczywistości pomaga nam on utrzymać bliskość i satysfakcję z pożycia. Okazuje się bowiem, że pary, które kładą się spać o innych porach, minimalizują szansę na zbliżenie.

Co daje nam wspólna pora chodzenia spać?

Kiedy mieszkamy już z naszym partnerem, bardzo ważne jest szukanie okazji do zbliżeń. Wspólne życie staje się dla nas codziennością, a spotkania nie stają się już pretekstem do wspólnych przyjemności. Im dłużej razem przebywamy, tym trudniej jest nam znaleźć czas na coś spontanicznego. A w łóżku przychodzi nam to naturalnie, w końcu jest to miejsce, gdzie jest nam najwygodniej i do którego idąc, nie mamy już na głowie żadnych innych spraw. Wspólna pora chodzenia spać nie tylko pozwala nam zasnąć w objęciach ukochanego, ale także zainicjować zbliżenie, jeśli tylko mamy na nie ochotę. Dzięki temu nasz życie seksualne w związki nie umiera.

Dlaczego pary tego nie robią?

Każdy z nam ma trochę inny sposób spędzania wieczorów i pór, kiedy rano wstajemy. Dlatego jedna osoba o dwudziestej drugiej będzie już smacznie spała, a inna zdecyduje się wejść do łóżka grubo po drugiej w nocy. Na początku nie wydaje nam się to specjalnie niebezpieczne, bo nasze pożycie dalej utrzymuje się na takim samym poziomie. Z czasem jednak zatapiamy się w naszej codzienności i rutynie i jest coraz mniej czasu dla spontaniczności. A przez różne pory chodzenia spać, tracimy doskonałą okazję do zatopienia się w przyjemność z naszym partnerem. Przez to po kilku tygodniach może się okazać, że oboje narzekamy na nasze życie seksualne.

Zacznij walczyć z rutyną, zanim się pojawi

Związki są super i powinniśmy cały czas o nie dbać. Rutyna to ich najczęstszy zabójca, dobrze byłoby więc zacząć z nią walczyć, gdy tylko zacznie się pojawiać. Nie chodzi o to, żeby zmuszać się do miłości w spontanicznych momentach. Ważne jest jednak, żeby sygnalizować swoje potrzeby partnerowi i razem szukać rozwiązań, które nie tylko nas usatysfakcjonują, ale pomogą nam budować coraz głębsze więzi. Chodzenie spać o tej samej porze wydaje się banalne i właśnie takie jest. Właśnie takie małe zachowania, które z pozoru nie wpływają na naszą codzienność, pomagają nam wyrwać się z nudy i rutyny, a w konsekwencji pomóc naszemu związkowi.